Nie mam pojęcia gdzie to napisać. O ile się nie mylę był kiedyś temat "powiedzenia znad szachownicy" czy jakoś tak, ale może to było nie tu tyko u sąsiadów. W każdym razie...
1. runda wczorajszego turnieju.
Przeciwnik: Wiesz co to jest szewc?
Ja: Ten co buty naprawia.
Później zapytał się, którą mam kategorię, szkoda, że powiedziałem prawdę. Mogłem wyskoczyć z tekstem "nie mam, brat mnie tydzień temu nauczył, albo nie siostra mnie tydzień temu nauczyła grać i teraz pierwszy raz przychodzę na turniej". Pewnie straciłby trochę tempa na ruch hetmanem.
***
Dwóch zawodników z jednego klubu zagrało partie towarzyską. Jako, że runda jeszcze trwała, a oni grali tam gdzie gra czałówka turnieju zaraz zebrało się dużo obserwatorów
